17-24.05.2013
RUMUNIA-KRAINA DRACULI.
Korzystając z oferty Biura Turystycznego specjalizującego się w trekkingach, wybraliśmy się w Karpaty Rumuńskie.
17 maja o godz.22 wyjechaliśmy z Bielska. Po drodze wstąpiliśmy do Krakowa i Nowego Targu zabierając resztę grupy. Około godz.17 dotarliśmy do miasta Braşov, w którym mieliśmy nocleg. Następnego dnia po śniadaniu ruszyliśmy na PIETRE CRAIULUI 1911 m. n.p.m. Pogoda piękna, widoki zachwycające jednak przewyższenie, które pokonaliśmy ok.1300 m. daje się odczuć. Zejście bardzo strome z małą ilością ubezpieczeń a krótkie kawałki lin to stanowczo za mało. Kolejny dzień przeznaczony na BUCEGI, telegondolą wyjechaliśmy na wys.1400 m. przejście na szczyt AFURNICA 2103 m. n.p.m.
Dobrą pogodą cieszyliśmy się tylko do godz.15 gdyż burza z deszczem zakończyła nasz pobyt w tej części Karpat. Na następne dni przenieśliśmy się w GÓRY FOGARASZE (Munţii Făgăraşului), rejon TRANSYLWANII.
Poranek piękny-ruszamy w drogę, docieramy do cudnego jeziorka polodowcowego BALEA LAC leżącego na wys. 2030m. n.p.m. Przechodzimy przez słynny tunel o dł. 880 m. na trasie Transfogaraskiej i w towarzystwie dwóch piesków udajemy się na drugą stronę masywu. Wychodzimy na EZERUL CAPREI szczyt o wys.2417 m. n.p.m. Widoki tak cudne, że aż żal się z nimi rozstawać. Nacieszywszy oczy schodzimy w dół .Powrót do pięknie położonego hotelu górskiego na kolację i nocleg.
Poranek następnego dnia przywitał nas mglistą pogodą. W planie mieliśmy zdobyć drugi co do wielkości szczyt Rumunii NEGOIU 2535 m. n.p.m. jednak spotkało nas wszystko co najgorsze: wiatr, deszcz, mgła i temperatura w okolicach 0, co uniemożliwiło nam wyjście.
Ostatni dzień pobytu spędziliśmy w pięknym wąwozie TURZLI o dł. 2900 m. który wpisany jest na listę dziedzictwa UNESCO. Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy, a my pełni zachwytu dla tej części Karpat, szczęśliwie dotarliśmy do domów.
Jadzia
Darek