Inne Galerie

2003 - 2013   X lat Klubu Turystyki Wysokogórskiej

KASPROWY WIERCH - 28 LUTY 2013 r

Na ostatni dzień lutego synoptycy zapowiedzieli tzw. okno pogodowe, ale jednocześnie Horska Záchranna Služba ogłosiła 3 stopień zagrożenia lawinowego
w Słowackich Tatrach, za co - z perspektywy czasu - jesteśmy bardzo wdzięczne :-)
Ponieważ nasze wcześniejsze plany ze względu na istniejące niebezpieczeństwo legły w gruzach, a urlopy i tak miałyśmy załatwione, postanowiłyśmy jechać z Anią
i moją koleżanką Ziutką na narty na Kasprowy Wierch, najwyżej położony ośrodek narciarski w Polsce, dla wielu narciarzy - święta góra.
Z Kasprowego prowadzą 2 podstawowe trasy - Goryczkowa i Gąsienicowa. Obie to zjazdowe trasy o czarnym stopniu trudności.
To był mój pierwszy raz... już słyszę szyderczy śmiech naszych klubowych  Wesołków.... Panowie, mój pierwszy raz na nartach na Kasprowym :-)))
Kiedy stanęłam na krawędzi szykując się do zjazdu, przemknęło mi przez myśl - Ewka, uciekaj stąd, póki jeszcze możesz!!! Stromizna robiła wrażenie. Ale po pierwszym zjeździe było już coraz lepiej.
Wszystkie stwierdziłyśmy, że jazda w TAKIM otoczeniu, to czysta przyjemność. Naprawdę tym razem miałyśmy szczęście - bezchmurne niebo, bezwietrznie
i stosunkowo mało ludzi. Bajka po prostu. Po paru godzinach jazdy zrobiłyśmy sobie przerwę, wdrapałyśmy się z całym sprzętem na szczyt, podziwiałyśmy widoki, opalałyśmy się i potem dalej w dół.
Przed południem jeździłyśmy w Gąsienicowej, po południu w Goryczkowej.
Po godz. 15 miałyśmy już dość, tzn. nie tyle my, co nasze nogi, więc chcą, nie chcąc musiałyśmy zakończyć ten dzień, zjeżdżając Doliną Goryczkową, a następnie nartostradą do Kuźnic.

Ewa