Biwak Zimowy 24/25 lutego 2018 na Pilsku (1557 m) organizowany przez Klub Turystyki Wysokogórskiej PTTK i Oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Bielsku Białej
W biwaku uczestniczyło 6 osób, 4 z KTW (Jadzia, Krzysiek, Jurek i Roman) i 2 z PTT (Arek i Darek). Troje było ze skiturami i troje na pieszo z rakami. Spotkanie odbyło się na parkingu w Korbielowie Kamienna, a potem wyjazd kolejką krzesełkową na Polanę Szczawiny. Odpoczynek w "grill-barze" obok Schroniska na Hali Miziowej. Na szczyt Pilska szliśmy podczas padającego śniegu, wiatru i mrozu. Na szczycie słaba widoczność i o podziwianiu romantycznego zachodu słońca mogliśmy pomarzyć. W czasie stawiania namiotów zerwał się porywisty wiatr ze śniegiem, zero widoczności przy bardzo dokuczliwym mrozie. Mimo trudnych warunków atmosferycznych udało się wykopać w śniegu i lodzie miejsca pod namioty i je postawić. Krzysiek celowo nie zabrał namiotu i wykopał jamę śnieżną, w której się zagospodarował. Wszyscy biwakujący dzielnie przeżyli noc. Przy silnych podmuchach wiatru nikt w nocy nie spał. Temperatura na szczycie Pilska była około minus 30 stopni (informacja od GOPRowców). Arek miał ze sobą elektroniczne urządzenie do pomiaru temperatury, ale poniżej minus 20 stopni urządzenie zamarzło. Rano wiatr trochę zelżał i coś tam było widać. Szybkie pakowanie i dla jednych zejście, dla drugich zjazd na nartach do Schroniska na Hali Miziowej. Śniadanie, odpoczynek, pamiątkowe zdjęcie z banerami KTW i PTT całej szóstki i... wielka radość, że Biwak zakończył się szczęśliwie. Były jeszcze uściski i wzajemne podziękowania na parkingu w Korbielowie.
Biwakowanie w zimowych, ekstremalnych warunkach pogodowych, na dużej wysokości, to zabawa dla osób z dobrą kondycją i odpowiednim wyposażeniem. Bardzo ważna jest też odporność psychiczna, aby w trudnych momentach nie wkradła się panika. Dlatego wielkie uznanie dla naszej koleżanki Jadzi, jedynej kobiety w zespole, która już drugi raz dzielnie przetrwała wszystkie trudy biwakowania na Pilsku.