18 osób, przy niepewnej pogodzie, zdecydowało się pojechać w Beskid Wyspowy, pod jego najciekawsze i najwyższe wierzchołki. Było trochę młodzieży a i osób dojrzałych również.
Na Przełęcz Gruszowiec - 660 m. n.p.m. - dowiózł nas mikrobus a bar o wdzięcznej nazwie "Pod Cycem" dał chwilę schronienia przed zimnym i porywistym wiatrem.
Najpierw miała być Śnieżnica, ale poszliśmy okrężną drogą żeby wstąpić do Ośrodka Rekolekcyjnego pod Śnieżnicą. Był otwarty drewniany kościółek a w jadalni posililiśmy się zakupionym i własnym prowiantem. Dość łatwo doszliśmy na zalesiony wierzchołek z krzyżem na 1006 m i łatwo zeszli.
Przejazd do Jurkowa z ładnym, drewnianym, choć bezstylowym kościołem, i na Mogielicę. Teraz nie było już tak łatwo, miejscami nawet dość stromo, ale wszyscy dzielnie weszli na te 1170 m. Na wierzchołku miłe zaskoczenie - nowa, oddana dla turystów we wrześniu 2008 roku 20 - metrowa wieża widokowa solidnej konstrukcji, na miejscu starej która się zawaliła. Widok imponujący, 3600 gór, ale porywisty, zimny wiatr skutecznie zniechęcał do dłuższego przebywania na najwyższej platformie.
Schodziliśmy pod Przełęczą Rydza - Śmigłego przez którą, z braku czasu, nie przeszliśmy lecz drogą jezdną do Jurkowa. Śpieszyliśmy się żeby zdążyć jeszcze do Szczyrzyca. Dało się zajrzeć do pięknego kościoła cystersów z ukoronowanym cudownym obrazem M.B. Szczyrzyckiej, obejrzeć zabudowania a zakonnik po cystersku odziany oprowadził nas po muzeum klasztornym. Tam, chyba najciekawszym obiektem, jest XIX w. kopia mapy świata z XIII w., na której świat jest pokazany jako okrągła płaszczyzna z centrum w Jerozolimie, jest na niej zaznaczona Polska. To wszystko prezentujemy do oglądania na 38 zdjęciach różnych autorów.