2003 - 2013 X lat Klubu Turystyki Wysokogórskiej
BABIA GÓRA - 24 marzec 2013 r.
Ostatnio w Tatrach został ogłoszony 4 stopień zagrożenia lawinowego, postanowili¶my zatem jechać w bardziej bezpieczne rejony.
Wschód słońca na Babiej Górze? - dlaczego nie?
Dwa lata temu nasz wypad w tym samym celu okazał się "walk±" o przeżycie: zaspy, zamieć, niska temperatura, mgła, czyli zero widoczno¶ci, a co za tym idzie brak wschodu słońca... Musiały¶my tam wrócić i wyrównać rachunki.
Ania przyjechała po mnie w niedzielę o 1 w nocy, po drodze "zgarnęły¶my" jeszcze Jasia. Ok. godz. 3 dojechali¶my na Krowiarki i tu okazało się, że nie jeste¶my jedynymi nocnymi markami (lub rannymi ptaszkami); parking był prawie pełny. Ucieszyli¶my się, bo to oznaczało, że szlak jest przetarty. Było zimno, ale wiatr zbytnio nie dokuczał, a widok rozgwieżdżonego nieba - bezcenny.
W umiarkowanym tempie szli¶my w górę, natomiast słupek rtęci w moim termometrze z zatrważaj±c± szybko¶ci± leciał w dół. Na szczycie pokazał
minus 23? C. Wiatr zrobił się przenikliwy, więc odczuwalna temperatura była znacznie niższa.
Dobrze zaplanowali¶my nasz± wycieczkę, bo nie musieli¶my długo czekać na wschód słońca. Był piękny!!!
Zrobili¶my parę zdjęć i bardzo usatysfakcjonowani wrócili¶my t± sam± drog± do auta. Przy okazji spotkali¶my naszego klubowego kolegę - Piotra, który również wybrał się na Babi± Górę.
Ewa