Inne Galerie

Rohacze,  26.06.2016

Dwa wybitne wierzchołki w granitowej grani słowackich Tatr zachodnich, 2084 m. i 2126 m., od północy nad doliną Rohacką. Dwa autokary chętnych sporych atrakcji wyjechało z Bielska i dotarło na parking nowego ośrodka narciarskiego, niedaleko słynnej Zwierówki, polany z hotelami i gastronomią. Przez nowy łącznik do starego, czerwonego szlaku, asfaltem  dochodzi się do Rohackiego bufetu, gdzie stała Tatliakowa chata, przed południem jeszcze zamknięta. Chyba wszyscy co jakiś czas z niepokojem obserwowali niebo, pomni prognoz pogody zapowiadających burze. Z tego tez powodu większość grupy nie robiła dłuższych postojów tylko w górę, łukiem przez przełęcz Zabrat, Rakoń, Wołowiec, którego wierzchołek można chyłkiem ominąć, Jamnicka przełęcz i już można było się emocjonować skalnym kominkiem, skalnym koniem, korzystając z ubezpieczeń. Przez Rohacką przełęcz na mniej skalisty Płaczliwy i w dół ze Smutnej przełęczy. Inni, którzy te emocje kiedyś, nie raz, już przeżywali, wybrali inne uroki doliny, przejście przez Rohackie stawy albo pod Banówkę.
Burzliwy deszcz jednak padał, niektórzy wracali w dolinę zupełnie zmoczeni, inni mniej, ale wszyscy, w odpowiednim czasie dotarli do autokarów i wrócili do domu.