Inne Galerie

Bieszczady, 29.09 - 02.10.2016

Bieszczady i tym razem nie zawiodły. Cztery dni pogody umożliwiły przejście i przeżycie spotkania z nimi, na ile czas pozwolił. Początek to dłuższy postój w Tarnowie, "perle renesansu". Na trasie spaceru był rynek z ratuszem, bazylika katedralna Narodzenia NMP z monumentalnymi nagrobkami Tarnowskich i Ostrogskich, zachowana bima, pomniki zasłużonych i sławnych. Później jazda w "bieszczadzki worek", dolina górnego Sanu na całej długości. Zakwaterowanie w jednej z dwu miejscowości, które pozostały w tym rejonie, w Mucznem. Pensjonat Arnika to jeden z niewielu, prócz nowego Centrum Promocji Leśnictwa Lasów Państwowych z hotelem, zamieszkałych obiektów. Oprócz pensjonatu zajęliśmy miejsce jeszcze obok, w urokliwym drewnianym domu prywatnej własności. Warunki pobytu jak najlepsze, pod każdym względem, powodowały zadowolenie uczestników. Ponieważ byliśmy tuż przy granicy z Ukrainą, którą stanowi San, siódma co do wielkości polska rzeka, program przewidywał przejście do jej źródeł. Wypływ, uważany za główny początek Sanu, leży na terenie Ukrainy, ale my mamy swoje źródło na granicy, do którego dotarliśmy drugiego dnia. Po drodze można było zobaczyć pozostałości dawnych wsi bojkowskich, które zniknęły wskutek różnych zawirowań społecznych i politycznych. Trzeci dzień to nieodzowne połoniny. Czasu starczyło nam tylko na całą Wetlińską od Wetliny przez Smerek do Brzegów Górnych. No i trzeba było jeszcze zaliczyć Tarnicę, w ostatnim dniu. Rano się wyprowadzamy, bagaże do autokaru a ponieważ tuż pod progiem naszego pensjonatu zaczynał sie żółty szlak na Bukowe Berdo to nim, potem pod Krzemieniem, siodło Krygowskiego i w tłumie na najwyższy naszych Bieszczadów. Trochę pochmurnie, widoki ograniczone więc krótko i do Wołosatego, gdzie czekał autokar. Długi, bardzo długi powrót wśród tych, którzy wracali po pogodnym weekendzie. I w deszczu, który nam zaczął towarzyszyć. Ale zamknąwszy oczy można było jeszcze raz to wszystko przeżywać. Jeszcze o Mucznem, w którym po raz pierwszy bytowaliśmy. Jeśli ktoś ceni oddalenie od tłumów a jednocześnie wygodne warunki pobytu, miejsce gdzie jest i kościół i karczma, pokazowa zagroda żubrów i ośrodek edukacji leśnej, miejsca historycznie i przyrodniczo ciekawe, to polecam Muczne.