III Zjazd Karpacki - Zbór wołoski, 23.08.2017

Ludzie gór chcieli sie spotykać. Wyrazem tego były Święta Gór, organizowane od czasów przedwojennych. Pierwsze takie święto odbyło sie w 1935 roku w Zakopanem, drugie w 1936 r. w Sanoku, trzecie w 1937 w Wiśle. W nawiązaniu do tamtych wydarzeń powstała inicjatywa organizacji corocznych Zjazdów Karpackich. Pierwszy miał miejsce w 2015 roku w Ludźmierzu, w 2016 w Sanoku, trzeci od  23.08.2017 do 27.08.2017  w Istebnej. Pierwszym spotkaniem w ramach III Zjazdu Karpackiego było spotkanie górali - zbór wałaski pod hasłem "Pasterstwo - Góralskie Dziedzictwo", w którym uczestniczyłem. Na jubileusz 80- lecia Otwarcia Wzorcowej Bacówki na Hali Baraniej spotkali się Górale Śląscy i Żywieccy z Oddziałów Związku Podhalan i przedstawiciele środowisk pasterskich - gazdowie, bacowie, juhasi. Zaproszeni, w tym ja, mogli przejść na Halę Baranią szlakiem pasterskim z Koniakowa spod Koczego Zamku. Pogoda była zmienna ale o godzinie 12.00, kiedy na hali zagrała trąbita, słońce przyszło też. Spotkanie było "godne", goście też "godni". W muzyce, tańcu i śpiewie najpierw prezentowali się ci ze Śląska, później z Żywiecczyzny. Zabawa była wspaniała, w naturalnym górskim otoczeniu. Przemiłe gaździny spod namiotu zachęcały do wzmacniania się różnymi specjałami, był chleb z wspaniałym smalcem i jeszcze lepsze kiszone ogórki, gulasz z baraniny, ciasta i sery owcze w różnej postaci, aromatyczna herbata i wszystko do końca, bez ograniczeń. Nad porządkiem czuwała gromada zbójnicka, ale nie miała nic do roboty. Osobnym punktem programu był pokaz wyrobu najbardziej popularnego produktu pasterskiego, owczej bryndzy, od udoju do degustacji, w trochę przyspieszonym tempie. "Mistrz ceremonii", znany i doświadczony baca używał do tego oryginalnego sprzętu i stosował cały, bacowski obrządek. Ponieważ był to dzień roboczy cześć uczestników musiała już wracać chętnie zwożąc od Złatnej tych, którzy na hale przyszli z daleka. W ten sposób zaprzyjaźniłem się z wójtem słowackiego Czierne, który do gminy wszystkich zaprasza. I tak się skończyła ta wspaniała impreza, szkoda że następna dopiero za rok.