Inne Galerie

WYSOKA - 2547 m npm, 06 październik 2012 r.

Na sobotę zapowiadali piękną pogodę, toteż szybko zebraliśmy 4-osobową ekipę (oprócz mnie - Ania, Jasiu, Konrad- nasz kolega z Glocka) i zaopatrzeni w stosowne ubezpieczenie ruszyliśmy w drogę.
Nasz cel - dwuwierzchołkowa Wysoka, uznawana (w pełni zasłużenie) za najpiękniejszy tatrzański szczyt.
Tytus Chałubiński pisał w 1879 r., że jedyną wadą Wysokiej jest to, że nie widać z niej JEJ samej :-)
Zdecydowaliśmy się iść Doliną Mięguszowiecką do Chaty pod Rysami, potem na przełęcz Waga, a stamtąd nieoznakowaną ścieżką w prawo tzw. drogą przez Pazdury. W jednym miejscu są założone łańcuchy. I tak dochodzi się do przełączki pod Kogutkiem, a następnie wyraźną ścieżką do pionowego żlebu, w którym na samej górze jest parę klamer i metalowa poręcz. Ze żlebu skręcamy w lewo i wchodzimy na północno-zachodni szczyt. Po drodze mijało nas parę schodzących już grup z przewodnikami, więc szczyt był tylko dla nas. Cieszyło nas to tym bardziej, że widzieliśmy, co działo się na Rysach: jak to określił Jasiu - zmasowany atak :-)
Niesamowite uczucie - mnóstwo pięknych szczytów niemalże w zasięgu ręki i te wspaniałe doliny z jeszcze wspanialszymi stawami...Fajnie byłoby tak siedzieć i podziwiać cały dzień, ale strasznie wiało i istniało realne zagrożenie, że będziemy je oglądać
z odległości bliższej niż byśmy w tym momencie chcieli :-)
Schodziliśmy żlebem na sam dół do Smoczej Dolinki, a następnie przez Siarkańską Przełęcz do dolnej części Doliny Złomisk i dalej aż do Popradzkiego Stawu. W schronisku zrobiliśmy krótki postój, po czym zielonym szlakiem zeszliśmy do Szczyrbskiego Plesa.

Ewa