Šip - Šipska Fatra, 9.04.2016
Prognozy pogody na ten dzień były dosyć niekorzystne - ciągłe opady deszczu. Ale niekorzystne prognozy często nas nie odstraszały. Chociaż byli i tacy, którzy mieli chęci i się zawahali. Trudno, może będą żałowali, bo choć gęsta mgła niewiele pozwoliła zobaczyć, to okresowe, niewielkie opady wcale nie zakłóciły bardzo miłej atmosfery na wycieczce. Bardzo ładna trasa a przy mgle skalne zjawy dodawały uroku. Rozległe łąki - hale i drewniane zabudowania świadczą o intensywnym pasterstwie kiedyś uprawianym i zachęcają żeby pójść tam jeszcze raz, latem lub jesienią, kiedy przyroda będzie w rozkwicie. A wszystko to w widłach dwóch potężnych słowackich rzek z gór, Orawy i Wagu. Przejście przez ciekawe mosty dla pieszych nad tymi rzekami to dodatkowe atrakcje. Jeden z nich, mimo dużego przeciążenia przez 17 osób, wytrzymał nasza obecność i stoi dalej. Warto się wybierać w trochę może zapomniane góry, bo też są ciekawe.