48 zimowe turystyczne wyjście na Čipčie (Mała Fatra)
06.01.2024 w Święto Trzech Króli, wyrusza 3 os. ekipa naszego klubu na Słowację, gdzie tradycyjnie w tym czasie odbywa się spotkanie turystów w Turie, tradycyjne 48 zimowe wyjście na Čipčie, szczyt mający 926m.n.p.m. leżący w urokliwej Małej Fatrze. Od rana pogoda deszczowa a widoki? to brak widoków na poprawę aury. Wyruszamy o godz. 7 z Bielska, by jeszcze zrobić postój w Żywcu na kawę u P. Długoszów. Po czym ruszamy do Żyliny, a tam czekał na nas Jáno, prezes KST Lietavska Lučka i wspólnie docieramy na miejsce. Pod Hradem w Turie parkujemy samochód i udajemy się na dużą salę, a w niej rozpoczęcie tegoż spotkania. Nasz kamarad Fero już czekał na nas, by wspólnie dokonać wszelkich formalności związanych z przybyciem i rejestracją uczestników. Deszcz nie zachęcał do wędrówki po górach i tutaj padł świetny pomysł ze strony Fero. Zmiana planów, jedziemy do Słowackiego Betlejem i do chat pięknie malowanych wapnem w Čičmanach. Ruszyliśmy Jadzia, Bogdan, Krzysztof, Jáno i Fero, który dużo nam po drodze pokazywał, i opowiadał o miejscach jakie mijaliśmy jadąc samochodem. Zobaczyliśmy również cudowne Kościoły starsze i nowsze a także piękną Kalvarię w Rajeckej Leśnej. To był świetny pomysł, aby czas wykorzystać właśnie w ten sposób. Zresztą co tu dużo mówić... Słowacja jest piękna i potrafi zachwycić. Po godz.13 ruszyliśmy w stronę powrotną do miejsca turystycznego spotkania w Turie. Tam już uczestnicy zajęli miejsca i na wszystkich czekał pyszny, gorący gulasz. Ze smakiem zjedliśmy i nastąpiło ogólne przywitanie uczestników.
Zespół muzyczny umilał czas świetną muzyką były tańce, śpiewy i w świetnej atmosferze mijały chwile. Cała zabawa zaplanowana była do godz.19, my jednak do domu mieliśmy najdalej. Powoli zaczęliśmy się żegnać ze znajomymi, którzy swą serdecznością, zawsze tworzą dobry klimat, my dziękujemy za przyjęcie i życzymy wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Wsiadamy do samochodu i kierujemy się w stronę Polski , po drodze jeszcze chwilka w Żylinie aby i Jáno mógł spokojnie dotrzeć do domu . A my - Trzej królowie (uśmiech) szczęśliwie wracamy do swoich domów. To był dzień bogaty w wydarzenia, w radość i serdeczność , a każda chwila niezwykle cenna.
Jadzia L.