Dolina Chochołowska, 17.04.2010

Nie jest łatwo przewidzieć termin w którym krokusy w Chochołowskiej będą w pełnym rozkwicie.
W tym roku się udało, już od wylotu doliny przez Siwą Polanę i cały ciąg nasłonecznionych miejsc łany krokusów cieszyły oczy.
Pełny autokar uczestników miał powody do zadowolenia .bo pogoda również była bardzo łaskawa, można się było opalać do woli. Powyżej Polany Chochołowskiej śniegi skrzyły się w słońcu, a z Grzesia, do którego dotarła spora grupa, Tatry Polskie i Słowackie były widoczne w zimowej scenerii.
Oczywiście nie tylko my trafiliśmy na taki uroczy dzień, parking na Siwej Polanie był cały zapełniony a schronisko na Polanie Chochołowskiej oblężone.
Syci wrażeń wróciliśmy do domu.