Tatry - Chochołowska, 14 - 15.04.2012
Ten pobyt w Tatrach można nazwać zdecydowanie spotkaniem towarzyskim w górach. Prognozy pogody niestety sprawdziły się i działalność była ograniczona. Do Chochołowskiej dostaliśmy się od pensjonatu "Józef" co skutkowało uniknięciem datków na rzecz Wspólnoty Ośmiu Wsi. Było chłodno i mokro, krokusy się pozamykały, w schronisku kolejka do bufetu kończyła się na schodach wejściowych. Wskutek komplikacji rezerwacyjnych dostaliśmy trzy pokoje dwuosobowe z umywalką i bez zbędnej zwłoki wyszliśmy w kierunku Grzesia. Na dole mżawka, dwójka doszła na wierzchołek, czwórka jeszcze do Rakonia i powrót w mgle i zamieci, na dole deszcz. W schronisku gwarno, wszystkie miejsca zajęte a my przy stoliku opowiadamy, wspominamy, planujemy, wspaniała atmosfera, przechodzimy do holu i długo nam się nie chce rozejść.
Niedziela zachęca przebijającym błękitem ale znamy prognozy, nie ma co liczyć na dobre warunki. Niebo się zaciąga, pada, schronisko pustoszeje. Czwórka na lekko idzie na Trzydniowiański i przez Chochołowską wraca do samochodów, dwójka przez Iwaniacką i Kościeliską też w to miejsce, na szlakach ruch miniminimalny. Mgła i intensywny okresowy deszcz towarzyszą do końca
W Chochołowskiej, 22.04.2012
Może tym razem pogoda będzie łaskawsza. Sześcioro z KTW plus sympatycy przyłączyło się do innej grupy i zobaczyło Tatry w słońcu. Krokusy pokazywały swój urok, śnieg skrzył się a z Grzesia widoki daleko, daleko. Tym razem baner z logo KTW dokumentował naszą obecność.
A tu są zdjęcia:
14 - 15 .04
22.04